Znajomy adres, te same schody 
I nagły przestrach u drzwi 
A może to wszystko się śni 
Zwyczajne kwiaty na parapecie, 
Po kątach też zwykły kurz 
A jeśli to przepadło już 
Lęk, głuchy lęk na dnie skryty gdzieś
Wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnie 
Jak by zaraz świat miał się skończyć 
Kiedy pytasz mnie: czemu rzucam się jak w ogień 
Wprost w ramiona twe, myślę sobie 
Ref. 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Co zesłał los trzeba będzie stracić 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić 
I tylko cisza, i nasze ręce i myśl koląca jak cierń 
A jeśli tak naprawdę jest 
Wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnie 
Jak by zaraz świat miał się skończyć 
Kiedy pytasz mnie: czemu rzucam się jak w ogień 
Wprost w ramiona twe, myślę sobie 
Ref. 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Co zesłał los trzeba będzie stracić 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Za miłość też przyjdzie nam zapłacić
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Co zesłał los trzeba będzie stracić 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Co zesłał los trzeba będzie stracić 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Co zesłał los trzeba będzie stracić 
Nic nie może przecież wiecznie trwać 
Co zesłał los trzeba będzie stracić.
 
	 | Есть ошибки или текст неправильный? 
	Вы можете его откорректировать. | 
	
Текст песни добавил(а) taniabl 16.02.2013 г.         		
Версия для печати
		  
Скачать текст
		 
 
Транскрипция в настоящий момент не загружена.
	
	
	
 
	
Аккорды в настоящий момент не загружены.
					
								
			
		 
		
Ссылка на видеоклип в настоящий момент не загружена.