Ci?gle pada! Asfalt ulic jest dzi? ?liski jak brzuch ryby, Mokre niebo si? opuszcza coraz ni?ej, ?eby przejrze? si? w marszczonej deszczem wodzie. A ja? A ja chodz? desperacko i na przek?r wszystkim mokn?, Patrz? w niebo, chwytam w usta deszczu krople, patrz? na mnie rozp?aszczone twarze w oknie, to nic. Ci?gle pada! Ludzie biegn?, bo si? bardzo boj? deszczu, Stoj? w bramie, ledwie si? w tej bramie mieszcz?c, ludzie skacz? przez ka?u?e na swej drodze. A ja? A ja chodz?, nie przejmuj?c si? ulew? ani spiesz?c, Czuj?c jak mi krople deszczu usta pieszcz?, ze z?o?onym parasolem id? pieszo, o tak! Ci?gle pada, alejkami ju? strumienie wody p?yn?, Jaka? para si? okry?a peleryn?, przygl?daj?c si? jak mokn? bzy w ogrodzie. A ja? A ja chodz? w strugach wody, ale z czo?em podniesionym, ?adna si?a mnie nie zmusza i nie goni, id? niby zwiastun burzy z kwiatkiem w d?oni, o tak. Ci?gle pada, nagle ogniem otworzy?y si? niebiosa, Potem zacz?? deszcz ulewny sia? z ukosa, li?cie klonu si? zatrz?s?y w wielkiej trwodze. A ja? A ja chodz? i niestraszna mi wichura ni ulewa, Ani piorun, kt?ry trafi? obok drzewa, s?ucham wiatru, kt?ry wci?? inaczej ?piewa. Ci?gle pada, nagle ogniem otworzy?y si? niebiosa, Potem zacz?? deszcz ulewny sia? z ukosa, li?cie klonu si? zatrz?s?y w wielkiej trwodze. A ja? A ja chodz? i niestraszna mi wichura ni ulewa, Ani piorun, kt?ry trafi? obok drzewa, s?ucham wiatru, kt?ry wci?? inaczej ?piewa. A ja? A ja chodz? desperacko i na przek?r wszystkim mokn?, Patrz? w niebo, chwytam w usta deszczu krople, patrz? na mnie rozp?aszczone twarze w oknie, to nic. Скачано с сайта www.Muza.vip